piątek, 31 grudnia 2010

w metaforach - omega 3

Gdy zdaję sobie sprawę z bezsensowności i niemożności wpłynięcia na to, łzy stają mi w oczach, a serce podchodzi do gardła. Próbuję się przekonywać że wszystko będzie dobrze, że jest okej i że oni wcale nie mają wpływu na to co się stanie, na moje życie i otaczających mnie ludzi. Czemu muszę mieć tą pewność że się mylę? Życie w kłamstwie i niewiedzy jest o tyle prostsze, bardziej bezstresowe... Ale nie cofnę i nie zmienię tego co wiem, tego co czuję i tego co myślę, nie jestem maszyną, wbrew pozorom ja też mam uczucia. Ja też.

8 komentarzy:

debilka pisze...

;d jak świętowanie nowego roku?

Mary pisze...

Czasami własnie jestesmy bezradni, jednak niedługo na pewno znajdziesz siły:) tego Ci życzę:)

agonitzesthai pisze...

o wiele lepiej żyć z prawdą!A życie w kłamstwie nawet nie można nazwa życiem bo co to za życie jeśli cały czas się oszukujemy? Prwada i szczerość :D

Karolina Malusiak pisze...

zrozumiałam,tak masz racje chyba są najlepsze,nie mam pojecia dlaczego tak się ciesz e,ciagle chodze usmiechnieta..mam nadzieje,ze to potrawa az do wiosy ,bo wiosna sama w sobie jest niesamowita.<3

agonitzesthai pisze...

to znaczy.Uważam ,ze jeśli mam swoje sprawy o których nie chcę mówić i zostanę o nie zapytana to mówię :nie Twój interes po prostu.Po co ma się nam ktoś 'wpieprzać' w nasze życie ze swoimi butami? nie mowie i tyle chyba ,ze chodzi o nauczycieli bo zdasza sie ich kłamać właściwie to zreguły ich kłamię bo na pytanie czego się nie nauczyłaś odpowiadam:byłam u babci np. w szpitalu a oczywiście nie byłam.To siła wyższa :D

Karolina Malusiak pisze...

no dokładnie,biegam smieje się,to chyba dobrze prawda?Ciesze się ,ze Ty też :*
czego Ci będzie b rakować do szczęścia?
moze i tak,chcialabym na narty ale nie umiem :(

agonitzesthai pisze...

właśnie nie za bardzo chyba rozumiem.Bo niby czemu jak Ty powiesz ,ze 'nie Twój interes' wiadomo o co chodzi? przecież wtedy właśnie nie wiadomo :) chyba,że nie odnosisz się tak do koleżanek to im np.powiedz ,zę nie chcesz o tym gadać.No niestety takie już jest życie. nie o wszystkim możemy mówić :D

N. pisze...

Ktoś wyżej napisał, że o wiele lepiej żyć z prawdą. Nie koniecznie. Nieraz prawda jest na tyle bolesna, że życie ze świadomością, że nie wie się czegoś co może nami zawładnąć i pociągnąć w nieznaną strefę jest po prostu wygodniejsze. Chyba, że ktoś woli się męczyć i jest w stanie to wszystko udźwignąć. Ale nie sądzę, żebyś była taką osobą. Chyba, że jesteś, ale nie chcesz żeby za taką Cię uważano. Pozdrawiam gorąco. :)