piątek, 11 lutego 2011

w metaforach - omega 10

Gdzieś tam w górze, gdzie podobno sypiają anioły, tworzyły się niebiańskie, nieskazitelne płatki. Przemierzając przestrzeń dzielącą je od powierzchni, dojrzewały. Nie umierały, ponieważ tylko zmieniały swój stan. Nie. Na śmierć jeszcze przyjdzie czas. Dojrzałe w postaci kropli wody osiadały na dachach, skórze i oknach.
Siedziała po turecku obierając pomarańczę. Zdzierała z niej skórę, kawałek po kawałeczku, rozrzucając obierki wszędzie dookoła. Śmiech zagłuszał cichą muzykę, wlewającą zadumę i spokój do jej malutkiego pokoju. Śmiała się ze swojego szczęścia, z tego wszystkiego co zostało jej dane - bo było piękne.
Myślał o meczu z którego właśnie wracał. Jego drużyna przegrała po raz kolejny w tym sezonie, więc nastrój miał paskudny. Nawrzeszczał na starszą kobietę dyskutującą z ekspedientką w kolejce przed nim, wyłączył telefon - kto miałby zadzwonić? Przeklinał śnieg, ten skrzypiący odgłos wydostający się spod jego stóp gdy szedł.
Wstała odebrać telefon, w końcu dzwonił już piąty raz - komuś musi zależeć na dodzwonieniu się. Usłyszała łamiący się głos swojej przyjaciółki. Przeprosiła że nie odebrała za pierwszym razem, ubrała się i popędziła do szpitala. Wiedziała co tam zobaczy, oczekiwania jej nie zawiodły, Niestety.
Idąc parkiem spotkał raczących się alkoholem kumpli, przyjął zaproszenie. Procenty wykonały swoje zadanie, czuł się mniej wkurzony, złość nie wyżerała mu już duszy. Niczego nie spodziewający się organizm zareagował jak powinien na wbity w plecy nóż. Wbity literalnie - kumpel chciał zobaczyć jego minę.
Zakładając że wszechświat jest nieskończony, możemy równie dobrze założyć że cokolwiek sobie wyobrazimy, w cokolwiek uwierzymy, istnieje. Niekoniecznie w naszym wymiarze, czasach, czy zasięgu. Wyobrażam sobie mnóstwo rzeczy, za każdym razem cieszę się że takie sytuacje, osoby czy tak zwane zbiegi okoliczności mają miejsce.

7 komentarzy:

Pela pisze...

Ale masz piękny umysł :) Wspaniale piszesz ;)

Katrin pisze...

ciekawie
zapraszam do mnie i zachęcam do obserwacji
www.hikatrin.blogspot.com

judie pisze...

Uwielbiam czytać Twoje notki ;) Bardzo ładnie piszesz. ;>

lifeclock pisze...

Uwielbiam czytać Twoje wpisy są kwintesencją piękna, piękna, które w sobie posiadasz! :)

uwielbiamuwielbiamuwielbiam <3

Zemigrowany pisze...

Ano, czyta się fajnie :) Ostatni akapit jest najlepszy (nieźle to ujęłaś)

Ośka pisze...

bosko kochana ; 33

lifeclock pisze...

nie tak dobrze i pięknie jakbym chciała! :)

ale naprawdę dziękuję :)