piątek, 25 lutego 2011

w metaforach - omega 11

Miałam kawałki malin między zębami. Język już nie dawał rady, szczoteczka do zębów stała za daleko. Leżałam na zimnej podłodze w łazience w koszuli nocnej i mnóstwem myśli w głowie. Gdy zamykałam oczy sen chciał mnie pochłonąć. Ale czy ja chciałam spać? No cóż, oczy mi się kleiły, to prawda, ale sen zapowiadał się średnio ciekawie, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia. Zanim się zdążyłam zdecydować, odpłynęłam w półsen-półjawę. Zobaczyłam pociąg. Jechał, ale jakoś dziwnie nieregularnie, jakby ktoś go próbował przepchnąć przez jakąś dziurę, albo jakby kot tak dla zabawy popychał go od czasu do czasu łapą. Mój wzrok powędrował wyżej. Tam coś się ruszało, coś się stamtąd sypało, coś migotało, ale nie byłam w stanie dostrzec co to jest. Znikało nim dosięgło ziemi. Spojrzałam zatem w dół. Jakbym była  trzeźwa, to pewno bym się zaniepokoiła, ale ponieważ już prawie spałam i zdawałam sobie sprawę że nie dzieje się to na prawdę nie przeraziłam się. Pode mną nie było nic. Stałam w powietrzu. A może siedziałam? W każdym razie nie ruszałam się. Byłam częścią nicości. Ale skoro nicość składała się z czegoś to nadal pozostawała nicością? W końcu ja byłam jej częścią. Definicją nicości nie jest fakt że jej nie ma, ale że jest, choć jest niczym. To trochę jak z komorą próżniową - jest w niej próżnia, czyli komora nie jest pusta, a próżnia z kolei jest czymś, czy jej nie ma w ogóle? Przestałam się nad tym zastanawiać i rozejrzałam na boki. Nic nadzwyczajnego, po lewej bawiące się dzieci na placu zabaw, po prawej pustynia. Zawahałam się. Spojrzeć się czy się nie spojrzeć? Nie mogłam podjąć decyzji. W końcu poszłam na kompromis. Zamknęłam oczy i odwróciłam głowę. Zalała mnie fala wspomnień, masa przeżyć i przeszłości. Nie był to jednak żaden artystyczny nieład, wydarzenia te niosły ze sobą przesłanie - Umarłabyś. To było ostrzeżenie. Łamanie własnych zasad właśnie tak się kończy - pomyślałam - na szczęście nie otworzyłam oczu.

6 komentarzy:

lifeclock pisze...

Nie potrafię nic więcej powiedzieć, zgadzam się z wszystkim co napisałaś! :*

♥ rachell ♥ pisze...

Sama to piszesZ?
to jest takie cudowne x333

Zemigrowany pisze...

Nicość jest chyba niedefiniowalna... :)

Inopportune pisze...

świetnie piszesz. ;)

judie pisze...

Uwielbiam to! uwielbiam jak piszesz! Rób to częściej : D

judie pisze...

Dobre jest w tym telefonie między innymi to, że strasznie szybko piszę się smsy : D niee, chyba już ferie się skończyły dla całej polski, już chyba wszystkie województwa nacieszyły się dwutygodniowym wylegiwaniem się ;D oj, pisz częściej a częściej będziesz czytać takie komentarze ;)